Wasze sztuczne rany stanowia dobra alternatywe dla kosztownych symulatorow medycznych. Oderwane i zmiazdzone konczyny, niewprawnie poderzniete gardlo i szrama dookola oka to jednak wszystko, co moge wykorzystac do pozoracji. Rana od wampira nie nadaje sie do symulacji pogryzienia niczym realnym, rana "Zaraza" nie precyzuje, jaka to infekcja i ktore stadium. Brakuje tez najbardziej oczywistych - ciecia i pchniecia nozem, zlamania otwartego, obrazen po wybuchu czy rany postrzalowej.
Zdaje sobie oczywiscie sprawe, ze symulacja medyczno-kryzysowa to nie jest Wasz glowny sektor docelowy, ale mozecie go naprawde ladnie zdobyc jakoscia i cena Waszych produktow.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysztof
edytuj post